Wyniki wyszukiwania frazy: każdy ma to na co zasłużył - piosenki. Strona 2 z 23. Moon G Piosenka 26 października 2020 roku, godz. 4:30 6,4°C 🔴CZERWONA Wyniki wyszukiwania frazy: każdy ma to na co zasłużył - wiersze. Strona 16 z 666. ajdżelek Wiersz 12 listopada 2010 roku, godz. 17:00 Tam gdzie życie się Wyniki wyszukiwania frazy: każdy ma to na co zasłużył - anegdoty. Strona 9 z 106. lechitka Anegdota 8 czerwca 2012 roku, godz. 23:48 0,0°C Akcja rozgrywa Wyniki wyszukiwania frazy: każdy ma to na co zasłużył. Strona 10 z 666. Stooorm Myśl 25 maja 2014 roku, godz. 00:14 0,0°C Każdy ma swój sposoób na życie. Wyszukiwarka, wyniki wyszukiwania frazy: każdy ma to na co zasłużył - anegdoty. Malinka:* Anegdota 22 czerwca 2012 roku, godz. 15:11 5,7°C Wyniki wyszukiwania frazy: każdy ma to na co zasłużył - piosenki. Strona 4 z 24. PetroBlues Piosenka 8 stycznia 2020 roku, godz. 21:27 24,9°C Życie jak futerał Niemiecki pisarz, autor ponad 50 książek i krytyk filmowy. Fenomen popularności Hansa Hellmuta Kirsta trwa nieustannie od czasu wydania pierwszego tomu trylogii "08/15: W koszarach", która przyniosła mu międzynarodową sławę. Książki autora osiągnęły łączny nakład 15 milionów egzemplarzy i zostały przetłumaczone na Wyniki wyszukiwania frazy: przekonanie że każdy ma to na co sobie zasłużył. Strona 21 z 666. Elbert Hubbard Cytat 29 stycznia 2012 roku, godz. 00:11 3,4 Katolik nie popełnia samobójstwa, bo wcale nie uważa za takie znów pewne, że zasłużył sobie na niebo. Uważa za istotne, na co sobie zasłużył. Nie ma pewności, na jaką karę by się naraził, wie jednak, jaką lojalność by zdradził i jakie przykazanie czy jaki warunek by zignorował. Ba, sądzi nawet, że człowiek prędzej Wyniki wyszukiwania frazy: każdy ma to na co zasłużył - erotyki. Strona 12 z 117. livormortis Erotyk 22 sierpnia 2012 roku, godz. 23:38 1,9°C Słuchaj ma kochana 6AKst. zapytał(a) o 17:16 Czy człowiek dostaje od losu to, na co zasłużył, czy może zasługuje na to, co dostał? Trochę filozofii i każdy się dowolna. Uzasadnij swoją odpowiedź. Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2010-06-30 17:18:12 Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 18:09 Moja własna hipoteza Człowiek dostaje od losu są one nomen omen losowe czyli bez jest na pierwszy rzut podjęte wybory jest to swego rodzaju ścieżka którą się podąża lub jak wykorzystujeostatecznie te możliwości prowadzi do rozwidleń ta tej trzeba wybierać i wtedy często otrzymujemy coś a czegoś nie(prawo alternatywy).Jedno może wykluczać drugie lub ponosi konsekwencje swojego wyboru oraz wszystkich mówimy że jak bym był na miejscu kogoś to bym robił on właśnie był kiedyś na podobny miejscu jak ty i wybrał inną drogę dlatego jest jest bogaty a ty na wybrał drogę bogactwa a ty drogę porównywania sie z innymi.(Prawo alternatywy po raz 2) Z tego wynika że nie otrzymujesz to na co zasługujesz(lub chcesz) tylko to co bezpośrednio odpowiada temu jaki jesteś i do czego otrzymujesz tego za to co robisz teraz tylko za cały łańcuch wydarzeń i wyborów od kołyski aż do muzykowi jest łatwiej nauczyć się zupełnie nowej piosenki niż i upraszczając taki łańcuch wyborów wstecz nazywa się często to ono i nasze miejsce na drodze życia determinuje w jakim procencie wykorzystasz moim zdaniem daje często po równo ale nie zawsze to co mamy umiemy wycenić tak samo jak to co widzimy u cóż i tu kłania się po raz kolejny nie trzeba być wyjątkowym aby dostać od losu coś prostu trzeba podążać właściwą autostradą kiedy inni wolą ścieżkę przez inne walory,nie inne talenty czy umiejętności i nie LOS tworzą to co co mamy dostajemy tam gdzie jesteśmy i to od nas zależy czy staniemy na torach(droga na skróty ale droga) czy usiądziemy na ławce w parku aby poczytać romans i poznamy przyszłego męża który dba o zdrowie uprawiając ty nie będziesz nie czuła a nie będzie otyły bo już wcześniej ustanowiliście kim jest każde z w związku z tym bierzecie to na co zasługujecie bo wasza przeszłość wpływa na los i przyszłość .Wieże że los nie daje tak jak ludzie dają .Los wystawia szczęście po równo na licytację i tylko od ciebie zależy czy trafisz w ogóle na aukcję twojego życia i czy przedwcześnie na niej nie ustąpisz. Doktor. odpowiedział(a) o 19:54 Często człowiek nie dostaje tego, na co zasługuje, bądź odwrotnie - dostaje coś, co nie powinno mu być dane. Patrząc na to wszystko 'z boku' widać, jak nierównomiernie rozkładają się dary losu. Tak jak już było pisane - często niesprawiedliwie, według bezsensownych - dla nas - zasad. Cóż, ja jestem pewien zaledwie dwóch tez - że nigdy nie można mówić 'już nic gorszego mnie nie spotka', oraz że każdą sytuacją, którą nam los daje, należy przyjąć i się z nią pogodzić. blocked odpowiedział(a) o 17:19 Mi ta żadna z tych teorii nie przypadła do gustu. Czasem ludzi spotyka wielkie szczęście lub nieszczęście bezpodstawnie. Często dobrzy ludzie umierają młodo na ciężkie choroby. A mendy społeczne(np. niektórzy ss-mani) żyją po 80-90 lat w dobrym zdrowiu. Nie ma tu mowy o zasługiwaniu bądź mnie. Los nie zawsze bywa sprawiedliwy... Ani to, ani to moim zdaniem, wpływ na to, co dzieje się z nami, ma wpływ każda decyzja, każdego pojechał po pijaku, potrącił piekarza, który pojechał do szpitala i nie otworzył piekarni, Ala poszła po chleb, zastała jednak zamkniętą piekarnię, po drodze spotkała miłość swojego zycia itd...Nie każdy zasługuje na to co dostał. Największe chamy mają każdy dobry człowiek dostaje piękne to przypadek, gra. I nic nie jest nigdy pewne. Dla mnie? Ani to ani to. Mam dziwną logikę może, ale według mnie jest tak, że los już przed narodzinami świata od A do Z zaplanował. Ba, zaplanował to zanim los się stworzył. Ale to już offtop, więc wracam do tematu. Los wszystko zaplanował, i tu nie ma mowy o tym że ktoś zrobił coś złego, to od losu dostanie w zamian też coś złego, albo na odwrót czy jeszcze inaczej. Niezbyt też zasługuje na to, co dostał. Po prostu los wszystko zaplanował, WSZYSTKO jest zapisane na kartkach w zeszyciku losu. Los zaplanował "na raz" wszystko, i w chwili obecnej losu nie ma - jak był i wszystko zaplanował na samym początku, tak po milisekundzie zniknął z całymi zapiskami. Los nie planuje już nic więcej. Wszystko co się przydarzy, co się przydarzyło - zaplanował los. I: nie, nie wierzę w boga. To nie bóg to zaplanował, tylko los. Sam los. Andraste odpowiedział(a) o 11:34 Myślę , że po części dostaje od losu to na co zasłużył i zasługuje na to co dostał .. blocked odpowiedział(a) o 14:30 Starając się dążąc do swojego celu otrzymujemy skutki naszych starań (mogą być negatywne lub pozytywne zależy co robimy i jak się o to staramy) i wtedy można powiedzieć ,że dostał to na co na to co mu "ślepy los" przyniesie,to zawsze wtedy nie wiadomo co może przynieść może przynieść samo za nic naprawdę nie wiemy jak może się zdarzyć nie znamy swojej przyszłości(może dlatego,że jej się tak naprawdę nie idzie przewidzieć,bo jest zmienna) nie możemy tego tak po prostu ocenić ,zawsze może powinąć się noga nawet gdy zupełnie wydaje się,że na to nie bywa niesprawiedliwy ,czasami bywa to od przypadku, niepewność może nas trzymać,bo nigdy nie możemy tego sprawdzić . "Ani to mi nie pasuje, ani to".Jeśli już coś, to bardziej: jak sobie pościelisz tak się Ja jestem za ty że dostaje to na co zasłużył . :D gafi124 odpowiedział(a) o 17:59 Dostać od losu to na co się zasłużyło to moim zdaniem to samo co zasłużyć na to co się dostało. Przecież i tak dostał "to", bo zasłużył w jakiś sposób. Owe "to" nie koniecznie musi być czymś w ziemskim życiu teoria ta jest rzadko trafna. blocked odpowiedział(a) o 18:18 Jeżeli na coś zasłużyliśmy to to dostajemy, jeżeli coś dostajemy to nie zawsze na to to poplątane,albo niech będzie,że postaram się jeszcze łatwiej to przykład:babcia i babci w domu,babcia jest zadowolona,dostajesz drugim wypadku-hojna babcia i leniwy najłatwiejszą robotę,dodatkowo coś kasę,no bo nie wypada wnusia nie zazwyczaj ludzie dostają od losu to na co sobie zasłużyli,oczywiście z małymi wyjątkami. Ja sądze ,że tak i tak .Człowiek dostaje od losu to na co zasłużył . Np. od Boga . Będąc dobrym można zostać wynagrodzonym .Czasem także zasługuje na to co dostał ,choć nie zawsze . Np. Jest niedobry ,a po pewnej chwili dostaje coś wspaniałego .Wtedy uświadamia Sobie ,że musi stać się dobrym i takim się staje .Różnie bywa . blocked odpowiedział(a) o 17:21 Ani to,ani to moim los nie jest spotyka nas niesprawiedliwość mimo że sie staramy. blocked odpowiedział(a) o 17:22 Los nie jest sprawiedliwy, a więc to zależy od przypadku. Nie ma co się zastanawiać nad tym bo los jest przypadkowy. Raz wygrywasz, a raz przegrywasz. To jest jak ruletka. Raz jest lepiej, a raz gorzej. blocked odpowiedział(a) o 10:11 Dostaje to na co zasłużył , proste. blocked odpowiedział(a) o 11:35 W sytuacjach negatywnych mówimy, że dostał to na co zasłużył (np. był alkoholikiem przez co umarł)Mówiąc "zasługuje na to co dostał" mamy na myśli ludzi którzy zrobili coś dobrego, napracowali się by cokolwiek otrzymać. blocked odpowiedział(a) o 19:59 Człowiek dostaje to, czego nie chce, a nie dostaje tego czego bardzo mocno zawsze dostaje to, na co zasłużył, bo jak nie chce tego dostać i jest mu to obojętne, to dlaczego miałby to dostać?"Człowiek zasługuje na to, co dostał" - niezależnie czym będzie to co dostał, człowiekowi zawsze będzie się to należało, chodź on sam nie wie, jak to się stało, że coś dostał. blocked odpowiedział(a) o 00:04 Los jest jak przypadek.. ktoś dobry może nie dostać od losu niczego, a ktoś zły może całe życie "przepieprzyć", a los daje mu wszystko. Także nie zgadzam się z tym, by człowiek dostał coś na co zasłużył. Los nie jest sprawiedliwy . Zależy od przypadku . LUXHYY odpowiedział(a) o 10:42 Los człowieczy jest jednym wielkim losowaniem , nie ma znaczenia czy ktoś jest dobry czy zły... dostanie to na co wypadnie. Podam przykad bo np. kiedy urodzmy się w biednej rodzinie jest nam źle czy to nasza wina że tu jestesmy? a czy ludzie zasługują na to, że są kalekami.? wydaje mi się, że nie. a czy bogaci zasługują na to, że są bogaci.? może o ile używają pieniędzy na słuszne cele. chociaż, może los... obdarza ludzi tak... może wie, że osoba kaleka poradzi sobie z tym, wie, że jest silna i jakoś sobie poradzi.? a pieniądze daje tym którzy by zginęli bez nich.? kto wie co by było gdyby obdarzał inaczej. ci ludzie, kalecy, wtedy już nie kalecy, by nie używali tych pieniędzy na jakieś Bóg wie co.? a osoby bogate, wtedy kalekie, by się poddawały i nie walczyły o lepsze jutro.? nikt nigdy tego nie zrozumie... raczej zasługuje na to co dostał. Uważasz, że ktoś się myli? lub 12 lutego, dzień 712. Wpis 701 zakażeń/zgonów Złoto odkryłem. Na Twitterze zrobiła się zbiórka screenów z pandemii pokazująca najbardziej odjazdowe wpisy i informacje dotyczące obostrzeń. Zrobię z tego cały wpis, bo to warte grzechu jest. By zobaczyć jak odjechaliśmy, kto co mówił, żeby potem nie było, że to takie żarciki były i wszyscy byli za rozsądkiem. Dzięki temu trafiłem na Panią Marię. Kobieta z Wrocławia mojego jest, zasłużona itd. Ale okazało się, że to kowidianka zdeklarowana od samiuśkiego początku. Jak od niej dostałem ochrzan, że moje posty zabijają ludzi, to ze strachu ją zbanowałem. Najpierw nie chciałem, ale wjeżdżała mi na mój wall i śmieciła paniką. A więc straciłem ją z oczu, ale okazało się, że sporo narozrabiała poza moim bąblem. I Pani Maria wróciła. Cytuję jej jeden z epickich wpisów. Dawny – bo coś jakoś ostatnio zamilkła. Zaraz potem cytuję nieporadne próby stylizacyjne (metrum ☹, interpunkcja ☹) kolejnej sanitarnej ekstremistki (Nata Acosta), którą Pani Maria pochwaliła jako wieszcza i niezłą odpowiedź od sprowokowanego foliarza. Pragnę zwrócić uwagę, na perfekcyjne odwzorowanie stylu i metrum w wykonaniu płaskoziemskiego pretendenta – wiadomo, my foliarze to kudy nam do oświeconych, zaszczepionych po wielokroć. A tu proszę – i stylówa w punkt, i metrum się zgadza. Za to treść – wyborna. Wkrótce przegląd przebranych memicznych screenów, ale na dziś statrujemy od Pani Marii: Pani Maria Jak ja mam gołe nogi, a Pan z odległości mniej niż 2 metry sika na mnie, to mam mokre nogi, gdybym miała spodnie, trochę by zatrzymały, ale niewiele, ale gdyby Pan sikał przez spodnie, to ja, obojętnie, czy mam gołe nogi czy w spodniach będę miała je suche. Tak działa maseczka. Nata Acosta Reduta Foliarza Nam szczepić nie kazano Wstąpiłem na działo I spojrzałem na pole 500 trumien stało Ruskiej szurii ciągną się szeregi Prosto długo daleko jako morza brzegi I widziałem ich wodza Przybiegł mieczem skinął Potem w akcie rozpaczy wszystkich poczęstował Cud amantadyną. Maria Wanke-Jerie Rewelacja, zupełnie jak Mickiewicz Kokosław Zbolały Wylewa się ku nam sanitarna rota Długą białą kolumną lekarzy piechota Nasypana strzykawek błyskami jak sępy Z chorągwiami Phizera ślą na śmierć zastępy. Robi się odjazdowo. A może powstanie taki dział – literatura kowidowa? Z działem poezji, beletrystyki i… pamiętnikarskim. To ostatnie koniecznie… 😊 Jerzy Karwelis Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy” Continue Reading Sąd Boży w perspektywie śmierci na kartach Pism i Proroków. Odpowiedzialność indywidualna za popełnione czyny Przez długi czas, który trwał aż do czasu niewoli babilońskiej (586 r. przed Chr.) odpowiedzialność w narodzie wybranym rozumiano w sensie zbiorowym. Za czyny całego narodu odpowiadał naród jako całość. Wynikało to z istniejącego w społeczności dawnego Izraela bardzo silnego poczucia łączności jednostki ze społecznością, do której ta jednostka przynależała. Zasada zbiorowej odpowiedzialności przejawiała się zatem w tym, że za grzechy popełnione przez poszczególnych członków społeczności odpowiadają wszyscy. Przykładem zastosowania tego rodzaju zasady może być przypadek Akana (zob. Joz 7,1-26). Popełniony przez niego występek sprawił, że gniew Boży zapłonął przeciw wszystkim synom Izraela: „Izraelici dopuścili się przestępstwa na rzeczach obłożonych klątwą. Akan, syn Karmiego, syna Zabdiego, syna Zeracha z pokolenia Judy, przywłaszczył sobie coś z dobra obłożonego klątwą, dlatego zapłonął gniew Pana przeciw synom Izraela” (Joz 7,1). Natomiast kara, jaka w konsekwencji spotkała Akana, dotknęła ostatecznie całą jego rodzinę (zob. Joz 7,16-26). W oparciu o zasadę zbiorowej odpowiedzialności wyjaśniano zatem zsyłaną przez Boga nagrodę albo karę na naród wybrany. Powszechne było powiedzenie o ojcach, którzy jedli cierpkie jagody, a synom zdrętwiały zęby. Przysłowie to wyrażało ideę, że za winy ojców odpowiedzialność spada również na ich potomstwo. W refleksji dawnego Izraela pojawiło się jednak pytanie: dlaczego synowie mają cierpieć za grzechy ojców? Zasada odpowiedzialności zbiorowej okazała się już niewystarczająca dla wyjaśnienia problemu odpłaty. Widać to w nauczaniu Jeremiasza, który podważył sensowność tej zasady: „W tych dniach nie będą już więcej mówić: Ojcowie jedli cierpkie jagody, a synom zdrętwiały zęby, lecz: Każdy umrze za swoje własne grzechy; każdemu, kto będzie spożywał cierpkie jagody, zdrętwieją zęby” (Jr 31, 29-30). Jeremiasz wyraźnie stwierdził, że każdy jest odpowiedzialny indywidualnie za swoje czyny i każdy indywidualnie za nie poniesie konsekwencje. Zasadę o zbiorowej odpowiedzialności negatywnie ocenił również Ezechiel – prorok działający na wygnaniu w Babilonii, który w swym szerszym wywodzie (zob. Ez 18,1-32) stwierdził między innymi: „Z jakiego powodu powtarzacie między sobą tę przypowieść o ziemi izraelskiej: Ojcowie jedli zielone winogrona, a zęby ścierpły synom? Na moje życie – wyrocznia Pana Boga. Nie będziecie więcej powtarzali tej przypowieści w Izraelu. Oto wszystkie osoby są moje: tak osoba ojca, jak osoba syna. Są moje. Umrze tylko ta osoba, która zgrzeszyła” (Ez 18,1-4). Każdy zatem – jak podkreślił Ezechiel – odpowiada za siebie: syn nie będzie karany za ojca ani ojciec za syna. Każdy również odpowie za stan, w jakim się ostatecznie znalazł. Stąd też grzesznik, jeżeli się nawróci, będzie żył, a sprawiedliwy, jeżeli odejdzie od sprawiedliwości, zginie. Tę samą myśl – myśl o indywidualnej odpłacie, sądzie nad każdym z osobna, można znaleźć na kartach innych ksiąg Starego Testamentu: „Według czynów każdemu zapłaci, odda, kto na co zasłużył” (Hi 34,11); „(...) każdy według uczynków swych znajdzie [odpłatę]” (Syr 16,14); „Ty, Panie, jesteś łaskawy, bo Ty każdemu oddasz według jego czynów” (Ps 62,13); „Czy powiesz: «Nie wiedziałem tego?» Kto bada serca, ma nie rozumieć? Wie Ten, który dusz dogląda, i według czynów odda każdemu” (Prz 24,12); „Stosownie do zasług odpłaci każdemu” (Iz 59,18). Jak wynika z przytoczonych fragmentów, wymierzana przez Boga odpłata, czyli sprawiedliwość, jest wynikiem indywidualnego osądu Boga. Bóg bowiem każdego z osobna osądza. Wymownie o tym pouczał Jeremiasz: „Pan Zastępów jest sprawiedliwym sędzią, bada nerki i serce” (Jr 11,20). Jak wynika z przytoczonego tekstu sąd Boży jest bardzo wnikliwy, gdyż dotyczy dwóch najbardziej wewnętrznych organów człowieka, które w antropologii biblijnej Starego Testamentu posiadają bogatą symbolikę. Serce było postrzegane jako siedlisko świadomej woli, wolnej i rozumnej osobowości człowieka, miejscem, w którym rodzą się myśli i podejmowane są decyzje, organem refleksji, uczuć i pragnień. Nerki natomiast postrzegano między innymi jako wewnętrzny organ, w którym człowiek odczuwa najintymniejsze reakcje, w tym wyrzuty sumienia. Często wymieniane są razem z sercem jako organy najbardziej wewnętrzne, których decyzje i myśli może poznać jedynie Bóg. Bóg zatem, który przenika najtajniejsze ośrodki człowieka (por. Ps 139), dogłębnie go poznaje i jest w stanie wydać sprawiedliwy wyrok każdemu z osobna, a co za tym idzie, właściwą odpłatę. Stąd też w różnych trudnych sytuacjach człowiek Starego Testamentu odwoływał się do osądu Boga, ufając, że Bóg wyda słuszny wyrok i wymierzy stosownie sprawiedliwość (zob. Ps 35,24: „Osądź mnie, Panie, Boże mój, w Twej sprawiedliwości; niech się nie cieszą oni nade mną”). Wymierzenie sprawiedliwości dla pobożnego, czyli człowieka sprawiedliwego oznaczało nagrodę, dla grzesznika natomiast karę. Zasadniczo jednak – jak zostało wcześniej powiedziane – odpłata jako wynik osądu Bożego dotyczyła ziemskiej perspektywy. Nawet w Prz 23,17-18: „Niech twoje serce nie zazdrości grzesznikom, lecz zabiega tylko o bojaźń Pańską: gdyż przyszłe życie (aḥărîṯ) istnieje, nie zawiedzie cię twoja nadzieja”, gdzie pojawia się wzmianka o przyszłości, wyrażona została również idea odpłaty doczesnej. Pojawiający się tutaj termin ̓aḥărîṯ – „koniec, wynik; następny okres, przyszłość” nie ma nic wspólnego z „następnym życiem”, czyli życiem pośmiertnym. Mowa tutaj jest raczej o dobrym zakończeniu życia jako nagrodzie dla bojących się Pana. A zatem przedmiotem wzmiankowanej nadziei jest oczekiwanie właściwego osądu Bożego i wymierzenie sprawiedliwości w ziemskiej perspektywie. Niemniej jednak z biegiem czasu nadzieje dawnego Izraela, przeniknięte natchnieniem Bożym, zmierzały w kierunku wieczności, co uwidacznia się w najmłodszych księgach Starego Testamentu, które stanowią bezpośrednie przygotowanie na pełnię Bożego objawienia. Szef Ministerstwa Obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow odniósł się do rosyjskich zbrodni w Buczy w obwodzie kijowskim. Strona ukraińska poinformowała o odnalezieniu masowych grobów w miejscowości Bucza niedaleko Kijowa. Wcześniej miasto zostało odbite przez Ukraińców z rąk żołnierzy Federacji Rosyjskiej, podobnie jak około 30 innych miejsc, Irpień i Hostomel. Tragedia w Buczy Według ustaleń ukraińskich władz, Rosjanie zabijali obywateli Ukrainy – zarówno mężczyzn, jak i kobiety – strzałami w tył głowy. Podczas egzekucji ofiary miały związane ręce. "To całkowicie nieludzkie. Te zabójstwa nie są postrzegane jako część wojny. Trudno nawet zakwalifikować je jako terroryzm czy przestępczość. Są esencją, naturą tych szalonych rzeźników, którzy najechali naszą ziemię. To właśnie robili w przeszłości żołnierze SS. To zło po prostu nie może pozostać bezkarne" – napisał w poniedziałek na Facebooku Ołeksij Reznikow. Jak poinformował, Ukraińcy zaczęli identyfikować rosyjskich "najeźdźców i zabójców". "Wszyscy dostaną to, na co zasłużyli" – stwierdził ukraiński minister obrony. facebook Apel o sankcje W minioną niedzielę szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba zaapelował do światowych przywódców o nałożenie nowego pakietu sankcji ekonomicznych na Federację Rosyjską za atak na Ukrainę. Wśród elementów wymienił: embargo na ropę, gaz i węgiel, zamknięcie wszystkich portów dla rosyjskich statków i towarów oraz odłączenie wszystkich rosyjskich banków od systemu SWIFT. Przewodniczący Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej zadeklarowali dalsze wsparcie dla Ukrainy i wyciągnięcie konsekwencji wobec Rosji za jej inwazję, nazywaną przez Kreml "operacją militarną". Czytaj też:Papież pojedzie na Ukrainę? "To byłaby historyczna wizyta"Czytaj też:Mer Lwowa: Kiedy przy władzy są chorzy ludzie, nie można prognozować