enova365 w chmurze – zalety, cena, gdzie kupić? enova365 to jednolity system ERP, który usprawnia procesy firmowe w zakresie księgowości, kadr i płac, sprzedaży, czy produkcji i magazynowania. Soneta stworzyła oprogramowanie maksymalnie elastyczne, dzięki czemu wykorzystujesz tylko te z jego funkcjonalności, które są w firmie Dopiero na przełomie lutego i marca przyszłego roku w bielskim sądzie okręgowym rozpocznie się proces dotyczący przemytu rzeczy o łącznej wartości 33 mln zł z Turcji m.in. do Polski, z Podróbki z Turcji – Gdzie kupić? Anna. 8 czerwca, 2023. Poradniki Zakupowe. Gdzie sprzedać używane ubrania. Jak przewieźć podróbki z Turcji. Anna. 13 oi2RAs. Wakacje, wakacje! W tym okresie jednym z najczęściej padających pytań związanych z Turcją jest "co przywieźć na pamiątkę do Polski?". Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta- przede wszystkim masę pozytywnych wspomnień i pięknych zdjęć. Jednak z każdych wakacji chciałoby się przywieźć także coś bardziej materialnego, co będzie nam przypomniało o mile spędzonych chwilach. Oto moje propozycje: TURECKA CERAMIKA Tak, jak już pisałam (TUTAJ) turecka ceramika to moja wielka miłość. Piękne kolory, duży wybór form i kształtów, dobre jakościowo wykonanie- naprawdę każdy może znaleźć coś dla siebie. Ma ona też tę zaletę, że nie ogranicza się do przedmiotów stojących na półce i zbierających kurz, ale służyć nam może na co dzień, będzie też świetnym prezentem dla rodziny czy znajomych. I jeszcze jedno- to towar na każdą kieszeń, bo ceny najmniejszych miseczek czy podstawek zaczynają się już od kilku TL. SŁODYCZE Ceramiczna miseczka aż prosi się o wypełnienie jej tureckimi słodyczami! Tutaj wybór także jest ogromny, choć z uwagi na trudność z transportowaniem niekoniecznie polecałabym np. zanurzoną w lepkim syropie baklavę. Ale już na przykład figi nadziewane orzechami, chałwa, pişmaniye (TUTAJ) albo pudełko lokum (TUTAJ) to bardzo dobry pomysł na przedłużenie sobie słodyczy Do tureckich słodkości idealnie pasować będzie turecka herbata! Może to być czarna, zielona lub owocowa klasyka, często sprzedawana w ozdobnych opakowaniach idealnych na prezent. Może to być także herbatka rozpuszczalna o smaku jabłka bądź granatu, przepyszna zarówno na gorąco, jak i na zimno. Możecie także pokusić się o zakup kompletu tradycyjnych herbacianych szklaneczek, choć przyznaję, że ich bezpieczne przewiezienie może stać się pewnym wyzwaniem logistycznym. (O tureckiej herbacie poczytacie więcej TUTAJ)KAWA Nie lubicie herbaty? To może mocna turecka kawa? Albo jeszcze lepiej- cały zestaw do jej tradycyjnego parzenia? (więcej o parzeniu kawy TUTAJ) Może to być wspaniała, a jednocześnie bardzo praktyczna pamiątka z tureckich wakacji. RAKI Do kategorii napojów, choć tym razem już wysokoprocentowych, należy też turecka wódka anyżówka o nazwie rakı. Można ją pokochać lub znienawidzić, natomiast na pewno nie można jej odmówić oryginalności (więcej TUTAJ). A ponieważ w Polsce bardzo trudno jest ją kupić, świetnie sprawdzi się jako prezent lub pamiątka dla koneserów Powróćmy może do bardziej trwałych pamiątek. O tureckiej biżuterii pisałam już jakiś czas temu (TUTAJ) i uważam, że jest ona idealną pamiątką z tego kraju. Wisiorek z symbolem chroniącego przed złym spojrzeniem Oka Proroka (więcej TUTAJ) albo bransoletka z koralików to świetne i nie zabierające zbyt wiele miejsca w walizce pamiątki. A jeśli zasobność portfela Wam na to pozwala, dostępność wszelkiego rodzaju wyrobów ze złota zaspokoi nawet najbardziej wybredny gust. KOSMETYKI W Turcji zakupić możecie także świetnej jakości kosmetyki. Mydła i kremy z oliwek czy naturalna woda różana (TUTAJ) to rzeczy, w które naprawdę warto zainwestować! RĘKODZIEŁO Dobrą jakość prezentuje także tureckie rękodzieło. Czy będą to mozaikowe lampy, czy ręcznie kute tace- taka pamiątka z tureckich wakacji na pewno dobrze się będzie prezentować po powrocie do Polski. Choć nie jest łatwo je przetransportować do Polski, to warte są odrobiny wysiłku! UBRANIA Tureckie ubrania (te z lokalnych sieciówek, np. Waikiki)) maja dobrą jakość i z czystym sumieniem polecam ich zakup, bo przetrwają kilka sezonów. Do tego koniecznie szale w tysiącu kolorów i wzorów z tzw. tureckiej pashminy, które fantastycznie komponują się z każdym zestawem ubrań, stanowiąc miłą i trwałą pamiątkę. PRZYPRAWY A na koniec jeszcze tureckie przyprawy- zarówno te, które znamy z polskich supermarketów, a w Turcji dostajemy w wersji świeżej na wagę, jak i te, których u nas na próżno szukać. Suszona ostra papryka w małych płatkach, sumak, sól limonkowa, kmin, suszona mięta, świeży pieprz, laski cynamonu.... a do tego sok z granatu w małych buteleczkach, który nada nutki oryginalności każdej potrawie (więcej TUTAJ). Jest w czym wybierać! Przy okazji OSTRZEŻENIE (tak, wiem, jestem nudna...) - z uwagi na przepisy celne, weterynaryjne lub fitosanitarne tych rzeczy z Turcji przywozić nie należy: - antyki - minerały - wyroby ze zwierząt zagrożonych wyginięciem - wyroby z mięsa i mleka - wszelkiego rodzaju podróbki znanych marek (małe wyjaśnienie: Turcja słynie z bazarów wypełnionych po brzegi tego rodzaju ofertą, bo produkcja i sprzedaż podróbek jest w tym kraju całkowicie legalna- więcej TUTAJ. Jakość wykonania tych rzeczy bywa różna- od totalnego badziewia po wersje całkiem przyzwoite. Przywożenie takich towarów na teren UE wiąże się jednak z ryzykiem konfiskaty i kary pieniężnej. Co przywieźć do Polski z Turcji, skoro wybór wydaje się aż nieskończony? O konsumpcji na miejscu będzie następnym razem, ale dzisiaj skupmy się na zakupach tak zwanych „importowych”. Mam tu sporo do powiedzenia jako praktyk, od mojego pierwszego wyjazdu bowiem kupowałam stosy różnorakich gadżetów, tak zwanych suwenirów, z których większość była kompletnie nietrafiona, a połowa (przynajmniej) przepłacona. Niektóre z nich jeszcze leżą gdzieś w zakątkach mojej polskiej szafy i „straszą”, bo okazało się, że nakupowałam wszystkiego za dużo i teraz nie ma komu wydać. Z czasem, po pierwszych błędach nauczyłam się już, co sprawia najwięcej radości osobom w Polsce. Odkryłam jeszcze jedną ważną zasadę: jeśli przywozimy komuś tureckie upominki, inaczej traktujmy osoby które nigdy w Turcji nie były, niż te, które już ten piękny kraj odwiedziły. Te drugie zazwyczaj doskonale wiedzą co chcą, więc wystarczy tylko je spytać („Przywieź mi sos z granatów”, „Przywieź mi pół kilo chałwy na wagę”, „Pakiet 10 podrabianych bokserek Calvina Kleina” itp.) Te pierwsze ucieszą gadżety z okiem proroka i inne „klasyki” związane raczej z osobistymi upodobaniami lub np. hobby. Poniżej lista najciekawszych artykułów które warto kupić na terenie Riwiery Tureckiej. Lista oczywiście subiektywna, oparta o moje doświadczenia. Zapraszam do komentowania i dopisywania, jeśli macie jakieś inne sprawdzone tureckie cuda ;) Oko proroka 1. Oko proroka (nazar boncuğu) Klasyk. Dostępny w rozmaitych wersjach, kształtach i zastosowaniach, ale najfajniejsze są: oczka w srebrze lub złocie do zawieszenia na łańcuszku (u złotnika lub jubilera), oczka na magnesie do przyczepienia na lodówce (aby jedzenie się nie psuło!), albo oka szklane do zawieszenia na ścianie. Jeśli ma być typowo po turecku takie oko powinno wisieć nad wejściem, nad drzwiami, itp. aby chroniło przed „złym urokiem” wchodzących z zewnątrz ludzi :) Acha, mamy też oczka z plastiku na sznureczku w połączeniu z koralikami, które możemy sobie zawiesić na ręce – wersja najtańsza, kupowana hurtem (np. 10 sznureczków za 1 euro). Szale (na Kale) 2. Szale na Kale. Tak zwana „original turkish pashmina” :) Piękne szerokie kolorowe szale można znaleźć w wielu miejscach, ale ja osobiście jestem przywiązana do tych straganików ustawionych wzdłuż drogi schodzącej z alanijskiego wzgórza Kale. Piękne wzory i duży wybór! Można też tam kupić kilimy, poszewki na poduszki czy piękne obrusy. 3. Syrop z granatu (nar ekşisi) Sos z granatu (źródło: internet) Wspaniały, mętny syrop który używamy do sałatek. Dodaje jednocześnie słodyczy jak i nieco cierpkiego posmaku, prawdziwa witaminowa bomba, świetnie komponuje się z oliwą z oliwek, jest po prostu przepyszny! Możecie kupić w sklepach spożywczych albo na bazarach. 4. Oliwki, oliwa (zeytin, zeytin yağı) Mówią, że z oliwkami jest jak z jazzem – jedni kochają, a niektórzy dojrzewają do nich późno – lub wcale :) Osobiście uwielbiam oliwki i pałaszuję je codziennie na śniadanie. W Turcji polecam Wam kupić czarne (sele) albo zielonkawo-czerwone (çizik), z pestkami. Przepadam za dużymi (mega, jumbo). Unikajcie tych w paczkach i słoikach (w zalewie) – nie mają smaku. Najlepsze są te na wagę. Nie warto się bać przewożenia ich w bagażu za granicę – dobrze zapętlony woreczek zawinięty w jeszcze jeden woreczek wystarczy. Wiem po sobie – wożę regularnie :) Oliwki Kupując (w sklepie spożywczym czy na bazarze) nie bójcie się degustować, sprzedawcy są do tego przyzwyczajeni: różne rodzaje oliwek są mniej lub bardziej słone, więc trzeba trafić w swój gust. W domu oliwki najlepiej przepłukać (z soli), odsączyć i przełożyć do słoiczka z oliwą z oliwek i ew. przyprawami, jeśli lubicie. Można je przechowywać nawet po kilka tygodni. Oliwki drylowane też są na wagę – najfajniejsze to te z papryką w środku :)Co prawda i w Polsce mamy ogromny wybór oliw z oliwek, ale bardzo lubię tę prawdziwą turecką. Warto wiedzieć, że w Turcji mamy do wyboru dwa rodzaje: Naturel Sızma (naturalna) albo Riviera (mieszanka naturalnej z rafinowaną). Jeśli macie gdzieś dostęp do prawdziwej oliwy np. od znajomej tureckiej rodziny, warto aby nawet przelali Wam nieco do plastikowej buteleczki :) Zupelnie inny smak, zapach i cudny zielonkawy kolor! Chałwa z pistacjami 5. Chałwa (helva) i tahin Jak Turcja, to oczywiście chałwa – wynalazek jej mieszkańców. Chałwa ma swoich zwolenników w Polsce, i takim wręcz obowiązkowo powinniśmy przywieźć – jak się domyślacie – nie paczkowaną, a na wagę. W Polsce możemy już dostać chałwy firmy Koska w paczuszkach, ale to nie to, co Koska (albo inne firmy) krojone z wielkiego bloku! Ciekawostka, że w Turcji taką chałwę pałaszuje się na śniadanie. Dobra chałwa kruszy się w palcach, jest lekka, o delikatnie słodkim smaku. Może być zwykła (sade), kakaowa (kakaolu) ale najbardziej lubię pistacjową (antep fistiklı) – z całymi pistacjami! Z kolei tahin to pasta sezamowa, którą możecie użyć np. do dekoracji deserów, albo także do śniadania w tureckim stylu :) Przyprawy 6. Przyprawy Oczywiście nie pakowane – tylko na wagę. Po przywiezieniu do Polski ładujemy do słoiczków i tak możemy trzymać je miesiącami i ubarwiać nasze polskie potrawy. Przyprawy oczywiście do wyboru, do koloru – co kto lubi. W rejonie Alanyi nie znajdziemy takiego ogromu rodzajów jak np. w Stambule, ale i tak jest nieźle. Ja najczęściej kupuję: acı kırmızı biber pul – ostra czerwona papryka w płatkach (można też wybrać czarną wersję: isot – jeszcze ostrzejszą, dobrą do mięs typu kebab) tatlı toz biber – słodka papryka czerwona w proszku karabiber – pieprz czarny (można też kupić pieprz biały: beyaz biber) kimyon – kmin köri – swojskie „curry” sumak – przyprawa dobra do sałatek, można też nią doprawić lekko podsmażoną cebulkę, taką jaką w Turcji podaje się do kebabów kekik – nasze swojskie oregano, ale bardziej aromatyczne nane – mięta suszona Suszone owoce 7. Bakalie, suszone owoce, orzechy, rodzynki Turcja jest jednym z największych na świecie producentów bakalii, przede wszystkim pistacji, nerkowców, orzechów włoskich, migdałów, orzeszków ziemnych. Tureckim specjałem jest suszona ciecierzyca, albo naturalna, albo np. w polewie czekoladowej czy o innych smakach. Zamiast „chipsów” możecie kupić chrupiące ziarna kukurydzy przyprawione papryką i solą. Migdały można dostać na wagę w wersji niesolonej, nawet w łupinkach. Pyszne są też orzeszki w sezamie. Do tego rozmaite „pestki” – z dyni, słonecznika. Osobne wspaniałości to także suszone owoce, np. figi, morele czy yaban mersini (odmiana żurawiny). Kese 8. Rękawica do peelingu (kese) Za 1-2 tureckie liry można mieć tyle radości :) Rękawica do peelingu ciała jest idealna do kąpieli, używana jest w łaźniach tureckich. Doskonale usuwa martwy naskórek i oczywiście pobudza krążenie. Dobra także do twarzy! Lepsza niż gąbka, bo cienka, a nie spada z ręki dzięki specjalnemu sznureczkowi który obwiązujemy wokół nadgarstka. Sprzedawana często w prezentowych zestawach np. z naturalnym mydełkiem laurowym czy oliwkowym, które swoją drogą też polecam. Tygielki 9. Kawa turecka oraz akcesoria: filiżanki oraz cezve (tygielek) Turecka kawa jest drobniej mielona niż „nasza”. Kupić ją można w paczkach lub puszkach np. marki Mehmet Efendi. Nie używamy jej broń Boże do „zalewajek” w dużych szklankach, tylko wsypujemy do tygielka, zalewamy zimną wodą, dodajemy cukier jeśli ktoś lubi (na wschodzie Turcji tak z arabska dodaje się też kardamon) i gotujemy. Po zagotowaniu delikatnie wlewamy do pięknych malowanych filiżaneczek – tak aby nie wymieszały się „fusy”, a po wypiciu kawy możemy się pobawić w tureckie wróżenie z fusów :) Herbaty ziołowe 10. Herbata czarna, ziołowa, owocowa Pierwsza opcja to oczywiście turecka klasyka czyli czarna herbata – najlepiej kupić w supermarkecie (duże paczki, np. Rize Turist Çay firmy Çaykur, albo innej). Do parzenia oczywiście obowiązkowy dwupoziomowy czajniczek (może być nawet aluminiowy, kupiony na bazarze lub w markecie) a do picia: małe szklaneczki w kształcie tulipana. Dla amatorów herbat tzw. zdrowych :) polecam herbatę z suszonych granatów albo „bukieciki” herbat do kupienia na bazarach. Przepyszna jest ada çayı (dobra na żołądek i przeziębienie, najsmaczniejsza z plasterkiem cytryny i posłodzona miodem) oraz ıhlamur çayı (najlepsza na zimę z miodem i cynamonem). Sery Sery 11. Sery (peynir) Amatorzy intensywnie pachnących serów znajdą w Turcji raj. Do wyboru są rozmaite kozie, owcze i krowie sery. Spokojnie możecie je przewieźć za granicę. Z ciekawszych polecam örgü peyniri, który wygląda jak warkocz, tel peyniri w formie długich cienkich wstążek, hellim peyniri (na Cyprze znany jako haloumi ale ponoć jednak jest turecki :)), który smakuje wspaniale z grilla, albo po prostu ser wiejski – köy peyniri, który możemy przyrównać do fety. Intensywnie pachnie i smakuje ezine peynir albo np. çökelek, drobny serek w który wmieszane są ziarenka czarnuszki (çörek ötü) – często używany jako nadzienie. No i mamy jeszcze sery żółte, np. „śmierdzący” eski kaşar. Wszystkie warto testować przed spożyciem – oczywiście ;) Mydełka naturalne 12. Kosmetyki Do wyboru, do koloru mamy mnóstwo produktów: od najprostszych mydełek (sabun) laurowych, oliwkowych, rożanych czy lawendowych, kupowanych niemalże „na wagę” na bazarach, albo pakowanych – firm Duru czy Dalan. Poprzez kremy do rąk czy ciała (nawet taki zwykły krem oliwkowy Arko czyni cuda i pięknie pachnie), aż do eleganckich szamponów, odżywek. Można też skusić się na coś różanego, np. firmy Rosense (produkowane w Isparcie – mieście słynącym z ogromnych plantacji róż). Efes :) 13. Alkohole Jako jedne z popularniejszych prezentów musiały się znaleźć na naszej liście. Klasykę samą w sobie stanowi rakı – turecka anyżówka. O kulturze i technice jej picia muszę napisać innym razem. Druga grupa alkoholi to wina – np. marki Turasan, Tellibağ, Villa Doluca. Jeśli chodzi o odmiany winorośli, jedne z popularniejszych to np. Öküzgözü, Kalecik Karası czy Boğazkere. Na koniec zostawiłam piwo – turecki numer jeden to oczywiście Efes. Piwo lekkie, cienkie, słabe, a jednak ma tłumy zwolenników ;) Dla lubiących nowości warto zakupić odmianę Efes Fiçi, albo spróbować piwa duńskiej marki Tuborg, które też produkowane jest w Turcji. Słodycze 14. Słodycze Najbardziej klasyczne jest oczywiście lokum, zwane przecież z angielska „turkish delight”. W sklepach ze słodyczami można znaleźć dziesiątki, jeśli nie setki rozmaitych odmian tych tureckich „galaretek” w zatopionymi w nich migdałami, orzeszkami, otoczonych cukrem pudrem lub wiórkami kokosowymi. Nie zdziwicie się teraz, jeśli podpowiem żeby nie kupować lokum paczkowanych, z bazaru? :) Najlepsze są na wagę, miękkie, rozpływają się w ustach (a nie oblepiają zęby i wyciągają plomby jak guma), możemy poprosić w sklepie o „wymiksowanie” kilku smaków i spakowanie w pudełko, aby spokojnie można je było przewieźć do kraju. Można też zakupić pişmaniye, które wygląda jak małe kłębki białej cukrowej waty a też jest popularnym tureckim smakołykiem. Na śmieszny prezent możecie też nabyć cevizli sucuk (dosł. kiełbasa z orzechami), czyli twardy i słodki „batonik” w kształcie kiełbaski właśnie, z masy z soku z winogron i mąki kukurydzianek z zatopionymi bakaliami. Najlepiej podarujcie sobie pomysły przywożenia do Polski baklavy – ta słodycz smakuje najlepiej na świeżo, polecam więc konsumować na miejscu i… będzie motywacja aby częściej do Turcji wracać ;) Oryginalne gatki :) Ceramika 15. Inne: tekstylia, rękodzieło, biżuteria, galanteria skórzana Na koniec do ostatniego punktu wrzuciłam wszystkie inne cuda, które warto wymienić, choć z nazwy. Pod hasłem tekstylia mieszczą się ciuchy, podróbki ale także te oryginalne tureckich marek, których przecież nie znajdziemy w Polsce. Warto wejść do zwykłych tureckich sklepów (najpopularniejszy i najtańszy jest LC Waikiki, ale można się też zajrzeć do Mavi, Koton, Mudo, itp.). Podróbkami zagranicznych marek nie zawracałabym sobie głowy, są często kiepskiej jakości, ale nie będę się upierać, bo wiem że znajdują swoich fanów :) Rękodzieło to przede wszystkim piękna ręcznie malowana ceramika, miseczki, talerzyki, filiżanki – dobrze zapakowane przetrwają podróż a potrafią być wspaniałym upominkiem czy pamiątką. Warte uwagi są wzorzyste kilimy, narzuty czy kapy, ręcznie wyszywane poszewki na poduszki, obrusy i inne tekstylne cuda. Z biżuteryjnych rzeczy do głowy jako pierwsze przychodzi złoto – nie jest może tak tanie jak kiedyś, ale wzory odmienne niż w Polsce przyciągają uwagę i miłośnicy tego kruszcu na pewno będą mieli na czym zawiesić oko. Warto jednak być krytycznym co do zachwalających towar sprzedawców, podobnie jak w przypadku wyrobów skórzanych. Torebki będące „podróbkami” znanych marek oferowane nam będą po kosmicznych cenach jako oryginały – nie ma się co łudzić że nimi są w istocie :) – ale kiedy przymkniemy na to oko, możemy znaleźć sporo ciekawych artykułów. Lampy z tykwy I jeszcze coś „alanijskiego”… :) Będąc w Alanyi oczywiście trzeba kupić lokalny specjał czyli lampę z wydrążonej tykwy – piękny element wystroju mieszkania czy lokalu! Alternatywnie – na przykład dla dziecka – mamy też laleczki z tykwy – damskie i męskie (z wąsikiem :) – można je dostać na Kale. Przeczytaliście w całości? No to gratuluję ;) Skylar Jestem Poznanianką, z wykształcenia kulturoznawcą. Chciałam mieszkać na Riwierze Francuskiej, zamieszkałam na Riwierze Tureckiej - w Alanyi. Bałam się mikrofonu - zostałam pilotką wycieczek. A blog, który 15 lat temu miał być tylko pamiętnikiem, stał się największą polską stroną o Turcji. Mam dwóch polsko-tureckich synków, bloguję, instagramuję, prowadzę kanał Youtube. Obalam mity o Turcji i ułatwiam wakacje w tym kraju! Zapraszam do lektury i obserwowania! Każdy lubi markowe ubrania i gadżety, ale nie każdy lubi przepłacać. Właściwie większość z nas woli zapłacić raczej mniej niż więcej. Między innymi z tych powodów dużą popularnością cieszą się podróbki z Turcji. Gdzie kupić – to jedno z najczęściej zadawanych pytań w internecie. Wiadomo – jeśli nie jesteśmy akurat na wakacjach w Turcji, pozostaje nam tylko sieć. Dlatego też wbrew pozorom, stosunkowo łatwo można trafić na podróbki z Turcji online. Co można kupić w ten sposób? Na przykład torebki podróbki z Turcji, a nawet podróbki perfum z z Turcji online – wady i zaletyPodróbki z Turcji – gdzie kupić?Podróbki perfum z Turcji – czy to się opłaca?Torebki podróbki z Turcji – ceny hurtowePodróbki z Turcji online – wady i zaletyChoć takie zakupy mają wierne grono zwolenników, to istnieje też spora grupa osób, które chciałyby skorzystać, ale mają pewne wątpliwości. Co ważne, warto podkreślić, że kupowanie np. koszulki z Turcji podróbki, nie jest legalnie zabronione i jak najbardziej można takie rzeczy kupować i nosić. Czy zatem warto kupować podróbki ubrań z Turcji? Wiele osób odpowie, że tak! Zalet tego rozwiązania jest sporo. Przede wszystkim – różnorodność. Mamy dostęp do zróżnicowanej oferty pod względem cen, stylów, jakości i wzorów. Gdy chodzi typowo o podróbki ubrań z Turcji, możemy mieć pewność co do wysokiego gatunku odzieży. Tu rzuca się w oczy staranne wykonanie i wierne odwzorowanie oryginału również pod względem jakości. Poza tym jednak popularne podróbki z Turcji online można z powodzeniem zamówić również z z Turcji – gdzie kupić?Możliwości jest sporo. Oczywiście jedną z nich jest osobisty zakup podczas wyjazdu do Turcji. Wbrew pozorom nie jest to wcale takie rzadkie zjawisko. W ten sposób rozwiązuje się problem typu: podróbki z Turcji – gdzie kupić. Zwyczajnie idziemy na bazarek. Część osób specjalnie tak planuje swoje wakacje, by znaleźć się właśnie w tym kraju. Inni proszą znajomych o dokonanie takich zakupów w ich imieniu przy okazji wyjazdu. Stąd też pojawiają się w Polsce takie gadżety jak okulary Ray Ban podróbki z Turcji czy też markowe ubrania. To jedna z możliwości. Poza tym jednak podróbki ubrań z Turcji można z powodzeniem zamawiać w tureckich sklepach internetowych. W ten sposób bez problemu możemy zdobyć imitacje produktów takich marek jak Gucci, Louis Vuitton, Chanel czy Ray Ban. Podróbki z Turcji wówczas są wysyłane do Polski. Trzeba jednak niekiedy liczyć się z dość wysoką opłatą związaną z perfum z Turcji – czy to się opłaca?Popularnością cieszą się nie tylko torebki podróbki z Turcji, ale też i zapachy. Pytanie, czy to się opłaca? Wszystko zależy od tego, w jakich okolicznościach dokonujemy zakupy i w jakich ilościach. Oczywiście jeśli kupujemy na przykład okulary Ray Ban podróbki z Turcji, a do tego do paczki wejdą również i koszulki z Turcji podróbki, to zapewne dodanie do paczki również perfum będzie korzystne. Wówczas faktycznie możemy zaoszczędzić sporo, zyskując dobrej jakości ubrania i gadżety, które stanowią wierną imitację oryginału. Co więcej, również podróbki perfum z Turcji nie różnią się zapachem od podróbki z Turcji – ceny hurtoweIle zatem kosztują takie produkty? Trudno uogólnić, ponieważ jest to ogromny rynek i poszczególne oferty oczywiście mogą się między sobą znacząco różnić. Można jednak przyjąć, że zarówno torebki, jak i inne akcesoria i ubrania np. koszulki z Turcji podróbki mają ceny zbliżone do hurtowych. A czasem nawet znacznie poniżej tych w hurcie. To właśnie atrakcyjne ceny oraz naprawdę dobra jakość tych ubrań i dodatków powodują, że Polacy chętnie decydują się na zakup tureckich podróbek. Ostatecznie coraz częściej trudno odróżnić oryginał od NowakMiłośnik gry na gitarze, skończył studia ekonomiczne, lubi sprawdzać różnego rodzaju produkty w boju. Chodzi mi o torebki MK, Celine Paris, dresy nike i np tousa bransoletki... oczywiscie repliki... przeszukałam cały ali i nic moje kolezanka np. sprzedaje repliki różnych produktów nawet butów chanela po których nie widać ze podróbka prawie.. zastanawiam sie skąd oni to zamawiają bo oczywiście z zagranicy bo czeka sie z 3 tygodnie i wiem ze np. kolezanka pewnie z 50 zł drożej sprzedaje wszystko a po co u kolezanki jak mozna samej Może któraś wie gdzie takie rzeczy sie kupuje Koleżanka ani sprzedawcy na szafie nie powiedzą oczywiście gdzie SylwciaSha 146•6 lat temu to wszystko jest z Aliexpress SylwciaSha • 6 lat temuto wszystko jest z Aliexpress :) Naprawdę o-O To może wiesz jak wpisywac aby wychodziły takie rzeczy Bo próbowałam wszystkiego Jedyne co mogę powiedzieć, to nie pchaj się w podróbki. Są one dużo gorszej jakości, a jak dla mnie nie ma sensu kupować badziewia z logiem nike, by zaszpanować na zewnątrz Jeśli koniecznie chcesz coś takiego kupić to może ebay? Na Alie widziałam ostatnio Conversy nowe za 80 zł, także no... Na pewno oryginały Zapisz się do grup na fejsie, tam masa recenzji, informacji. W opisach/recenzjach masz wszystko, łącznie z linkami do takich rzeczy więc problem z głowy. Pytanie tylko czy warto? dids lat temu Na Ali są takie podróbki Ale nie znajdziesz ich pod tymi hasłami bo to zabronione Znalazłam swój torebkowt ideał, niestety w feedbackach jest logowana, A nie chce mieć podróbki MK tylko zwykła nielogowana torebkę. Nie rozumiem po co kupować podrobki- dla szpanu? W oryginalach zazwyczaj płaci się za jakość ( za markę tez) A podrobki nie mają z tym nic wspólnego Sonrisaa • 6 lat temuJedyne co mogę powiedzieć, to nie pchaj się w podróbki. Są one dużo gorszej jakości, a jak dla mnie nie ma sensu kupować badziewia z logiem nike, by zaszpanować na zewnątrz :) Jeśli koniecznie chcesz coś takiego kupić to może ebay? Na Alie widziałam ostatnio Conversy nowe za 80 zł, także no... Na pewno oryginały :) Taki przykład dałam nike Nie chodzi o szpan też bo np. kupiłam sobię replikę Celine Paris i starłam napis nozykiem bo chodziło o kształt torebki i tu tkwi sedno szukam butów Repiliki chanela bo mają piekne kwiatki i wykończenie a na oryginał mnie nie stać dids • 6 lat temuNa Ali są takie podróbki Ale nie znajdziesz ich pod tymi hasłami bo to zabronione :) Znalazłam swój torebkowt ideał, niestety w feedbackach jest logowana, A nie chce mieć podróbki MK tylko zwykła nielogowana torebkę. Nie rozumiem po co kupować podrobki- dla szpanu? W oryginalach zazwyczaj płaci się za jakość ( za markę tez) A podrobki nie mają z tym nic wspólnego :/ @dids ja właśnie też często wyłapuje bardzo fajne rzeczy ale później okazuje się, że to repliki więc czar pryska, bo czegoś takiego mieć nie chcę dids lat temu A ktoś kto się na tym zna zawsze odrozni podrobke od oryginalu- noszę conversy i nigdy nie widziałam podróbek które są identyczne jak oryginał dreams1 • 6 lat temu :) dids • 6 lat temuNa Ali są takie podróbki Ale nie znajdziesz ich pod tymi hasłami bo to zabronione :) Znalazłam swój torebkowt ideał, niestety w feedbackach jest logowana, A nie chce mieć podróbki MK tylko zwykła nielogowana torebkę. Nie rozumiem po co kupować podrobki- dla szpanu? W oryginalach zazwyczaj płaci się za jakość ( za markę tez) A podrobki nie mają z tym nic wspólnego :/xooxoo • 6 lat temu@dids ja właśnie też często wyłapuje bardzo fajne rzeczy ale później okazuje się, że to repliki więc czar pryska, bo czegoś takiego mieć nie chcę :( dids • 6 lat temuA ktoś kto się na tym zna zawsze odrozni podrobke od oryginalu- noszę conversy i nigdy nie widziałam podróbek które są identyczne jak oryginał :) Albo Michael Kors w oryginalnej torebcę literka O jest idealnie okrągła a nie jak jajko dids lat temu dids • 6 lat temuA ktoś kto się na tym zna zawsze odrozni podrobke od oryginalu- noszę conversy i nigdy nie widziałam podróbek które są identyczne jak oryginał :)Fabuleux • 6 lat temuAlbo Michael Kors w oryginalnej torebcę literka O jest idealnie okrągła a nie jak jajko :D To też Ale pomijana napisy to zawsze widać po szyciu że podróbka xooxoo • 6 lat temuZapisz się do grup na fejsie, tam masa recenzji, informacji. W opisach/recenzjach masz wszystko, łącznie z linkami do takich rzeczy więc problem z głowy. Pytanie tylko czy warto? :) SylwciaSha 146•6 lat temu dreams1 • 6 lat temu :) Dokładnie pod tym linkiem jest wszystko opisane. Ale nie warto pchać się w te podróbki bo może to kosztować o wiele więcej. Zajrzyj na FB na grupy Aliexpress markowo i Aliexpress Polska - wielu ludzi dostaje pisma z urzędu celnego i bojońskie sumy do zapłacenia za ściąganie podróbek. Jakieś drobne rzeczy typu tusz do rzęs, lakier do paznokci, breloczek, kolczyki ok, ale w torebki czy buty bym się nie pchała. Te rzeczy są też dość słabej jakości chociaż ich cena jest stosunkowo niska, to jednak kupując buty za 50$ chciałabyś je ponosić troche dłużej niż jeden sezon... dids • 6 lat temuA ktoś kto się na tym zna zawsze odrozni podrobke od oryginalu- noszę conversy i nigdy nie widziałam podróbek które są identyczne jak oryginał :) Dokładnie, ale ci sprzedający żerują na tych, co się nie znają ;x Ja ostatnio slyszałam, że znajomy chłopak który sprzedaje takie podrobki kupuje je w Czechach ale myślę że to wszystko i tak wychodzi z Chin Ja znam osobę, która przywozi podróbki z Ukrainy i sprzedaje drożej w Polsce Ja bym się w to nie pakowała. Kupowanie pojedyńczych sztuk jeszcze jest ok, ale przy większych zamówieniach któregoś razu mogą Ci zatrzymać taką paczke na granicy i jeszcze będziesz miała nieprzyjemności. Oczywiście replika dobrej jakości i niczym nie różniąca się od oryginału jest na wagę złota można powiedzieć, bo teraz jest takie bum na oryginalne torebki i buty. Ja mam ostatnio problem z zakupami przez Aliexpress , każda moja paczka jest sprawdzana przez Urząd Celny a teraz kupiłam bokserki Calvina Kleina i zegarki Daniela Wellingtona